Wiadomości

Uwierzyła oszustom i straciła 20 tys. złotych

Data publikacji 30.03.2018

Nierozważna mieszkanka Zawiercia przekazała oszustom 20 tys. złotych. Chciała pomóc w ujęciu bankowych hakerów. Zapomniała, że policjanci nigdy nie proszą o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji. Ponownie apelujemy o ostrożność i ograniczone zaufanie.

Prawdziwi policjanci nigdy telefonicznie nie informują o prowadzonych akcjach i nigdy nie proszą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy. Zapomniała o tym 63-letnia mieszkanka Zawiercia. Na jej telefon stacjonarny zadzwonił oszust podający się za policjanta. Polecił aby bez rozłączania się, wybrała numer 997 i potwierdziła u dyżurnego, że faktycznie jest policjantem. W rzeczywistości kobieta wybrała numer wewnętrzny i połączyła się ze wspólnikiem oszusta. Następnie fałszywy policjant twierdził, że grupa hakerów próbuje na jej dane osobowe zaciągnąć kilka kredytów. Mężczyzna zapewnił kobietę, że może się tego ustrzec składając wniosek o pożyczkę. Ostrzegał żeby nic nie mówiła pracownikom banku, bo również oni są w zmowie z hakerami. Oszukana zawiercianka zaciągnęła kredyt, a uzyskaną gotówkę wpłaciła na nowo utworzone konto. Fałszywy policjant w imieniu własnym i prokuratora podziękował za współpracę i pomoc. Poprosił też o podanie pełnych danych, łącznie z nr PIN, do nowo utworzonego rachunku. Teraz, prawdziwi funkcjonariusze wyjaśniają sprawę i apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności.

 

 

Powrót na górę strony