Wiadomości

Pościg za włamywaczami

Data publikacji 26.08.2015

Policjanci z Zawiercia zatrzymali po pościgu dwóch włamywaczy. Mężczyźni uciekali osobowym fiatem. Kierujący był pijany i nie miał uprawnień. Usłyszał 6 zarzutów. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Teraz grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

Podejrzane odgłosy dochodzące z wnętrza zamkniętego sklepu usłyszał jeden z mieszkańców Poręby. Natychmiast zadzwonił na policję. Dyżurny we wskazane miejsce skierował najbliższe patrole. Policjanci z wydziału prewencji w trakcie dojazdu zauważyli jadącą z przeciwka osobówkę. Mundurowi zawrócili i ruszyli za nią. Kierowca nie reagował na sygnały mundurowych. Przyspieszył, jechał całą szerokością jezdni i próbował staranować radiowóz. Ostatecznie ścigany pojazd utknął na leśnej dróżce. W bagażniku pojazdu znajdował się łup pochodzący z włamania w Porębie - beczka piwa i artykuły spożywcze. Zatrzymani trafili do aresztu. Obaj byli nietrzeźwi. Kierujący fiatem 20-latek miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Śledczy ustalili, że ma on związek z jeszcze trzema włamaniami i jedną kradzieżą, do których doszło w Porębie w ostatnim czasie. Jego 25-letni wspólnik usłyszał również zarzut. Włamywaczom może grozić 10-letni pobyt w więzieniu.

Pamiętaj! „Nie reagujesz - akceptujesz”

  • Policjant prowadzący zatrzymanego włamywacza do celi
  • Policjant z wydziału kryminalnego  w trakcie przesłuchania zatrzymanego włamywacza
  • Skanowanie linii papilarnych zatrzymanego włamywacza
  • Zatrzymany włamywacz stojący z policjantem przed wejściem do policyjnego aresztu.
  • Ręce zatrzymanego włamywacza z założonymi kajdanka
  • Policjant wprowadza zatrzymanego włamywacza do celi.
Powrót na górę strony