Pijany kierowca uderzył w drzewo
Policjanci z Zawiercia wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, na drodze wojewódzkiej nr 795 w pobliżu Szczekocin. Kierujący fiatem, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Okazało się, że młody mężczyzna był pijany. Jego pasażerka z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
Wczoraj około 2.00 w nocy policjanci ruchu drogowego zostali skierowani na miejsce zdarzenia, do którego doszło na drodze pomiędzy Szczekocinami i miejscowością Drużykowa. Ze wstępnych ustaleń wnika, że kierowca fiata punto na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. W samochodzie razem z kierowcą znajdowało się 5 nietrzeźwych osób. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiła 22-letnia tyszanka. Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało w organizmie kierowcy ponad 1,7 promila alkoholu. Pijany mieszkaniec powiatu zawierciańskiego resztę nocy spędził w areszcie. Dzisiaj usłyszał zarzuty. Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości grozi mu 4,5-letni pobyt w więzieniu i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat.
W miniony weekend policjanci zatrzymali na terenie powiatu zawierciańskiego aż 6 pijanych kierowców. Rekordzista miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. 50-latek kierował fiatem. Został zatrzymany w Chruszczobrodzie razem z dwoma innymi nietrzeźwymi - kierowcą opla, który wydmuchał prawie 2 promile i jadący fiatem uno 30-latkiem z ponad 0,5 promila. Kolejnego pijanego kierowcę zatrzymano w miejscowości Szyszki w gm. Szczekociny. 40-latek kierujący samochodem marki Renault Megane miał w organizmie 1,8 promila alkoholu.
W Łazach i Kroczycach policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców, którzy wbrew sądowemu zakazowi zasiedli za kierownicą. Oboje kierowali fiatami cinquecento. Badanie 42-latka wykazało 0,6 promila, a 31-latka 2,3 promila alkoholu. Teraz grozi im 3 letni pobyt w więzieniu.
PAMIETAJ !!! - wsiadając za kierownicę zachowaj trzeźwość. Konsekwencje wypadku lub kolizji spowodowanej pod wpływem alkoholu są olbrzymie. Poza karą wymierzaną przez Sąd – pozbawienia wolności, podania wyroku do publicznej wiadomości, utratą prawa jazdy – sprawcy nie mogą liczyć także na wypłatę odszkodowania przez ubezpieczyciela. Niejednokrotnie z własnej kieszeni, pokrywają spowodowane przez siebie szkody. Czasem zmuszeni są płacić dożywotnie renty ofiarom wypadków.